175. Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi - prof. Marek Kłodziński
Wszechnica.org.pl - Historia - En podcast af Wszechnica.org.pl - Historia
Kategorier:
Rozmowa z prof. Markiem Kłodzińskim, Fundacja Wspomagania Wsi [26 listopada 2019] Przybyszew do obecnie wieś, a dawniej miasto w województwie mazowieckim, która słynie z produkcji kiszonych ogórków. Mieszkańców miejscowości od najdawniejszych czasów cechowała odrębność i zdolność do samoorganizacji. O niezwykłej historii Przybyszewa oraz jego teraźniejszości opowiedział w studiu Wszechnicy prof. Marek Kłodziński, autor książki „Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi”. Prof. Kołodziński po raz pierwszy zainteresował się Przybyszewem w 1962 roku, kiedy pisał pracą magisterską o tej miejscowości. Porównywał wówczas obraz Przybyszewa z opisem Stanisława Rosłońca, który powstał w 1933 roku. W 2018 prof. Kłodziński ponownie zajął się miejscowością w ramach grantu Ciągłość i zmiana. Sto lat rozwoju polskiej wsi realizowanego przez Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Efektem tego jest książka „Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi”, która pokazuje zmieniający się obraz oraz strukturę wsi na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Przybyszew jako miasto Miejscowość otrzymała prawa miejskie w 1388 roku, co było związane z wymianą dóbr jaka zaszła pomiędzy mazowieckim ks. Trojdenem a płockimi benedyktynami. Książę otrzymał od benedyktynów Wilanów, natomiast zakonnicy dostali w zamian Przybyszew. Jak mówił prof. Kłodziński, nadanie praw miejskich zdeterminowało tożsamość mieszkańców miejscowości. Przybyszewianie cieszyli się swobodą, w przeciwieństwie do chłopów pańszczyźnianych ze wsi, które otaczały miasto. Udało im się wolność ocalić mimo zakusów benedyktynów, którzy chcieli zmusić ich do pracy na swoich włościach. Przybyszew utracił prawa miejskie w 1870 roku w związku z represjami po powstaniu styczniowym. Przybyszewianie od wieków słynęli z uprawy warzyw. Szczególnym zbytem cieszyły się przygotowywane tam kiszone ogórki. – Jak ja robiłem pracę magisterską, to w zalewach pozostałych po przybranej wodzie przez Pilicę w czasie roztopów tworzyły się takie zalewy, gdzie setki beczek z ogórkami kiszonomi leżało – wspominał gość Wszechnicy. Obecnie w miejscowości nadal kisi się ogórki na „na eskport”, jednak dziś używa się do tego nowoczesnej aparatury spożywczej. Mieszkańcy Przybyszewa Mieszkańcy Przybyszewa stanowili wzór samoorganizacji. W 1918 roku ks. Wilkoszewski, proboszcz miejscowej parafii, założył kółko rolniczo-ogrodnicze. Organizacja wykupiła kilkaset hektarów ziemi z okolicznych dóbr, w celu powiększenia gospodarstw przybyszewskich. W okolicznym Osuchowie zrzeszeni wykupili młyn, który przerobiony został na elektrownię. – Wtedy na wsi o prądzie, energii elektrycznej, to było mgliste pojęcie. A tutaj można było korzystać z oświetlenia w godzinach wieczornych w Przybyszewie, w Osuchowie i także (…) w takiej szkole gospodarstwa domowego żeńskiej niedaleko Osuchowa – pokreślił prof. Kłodzński. Ta ostatnia powstała na gruntach, które również wykupiło kółko. Przekazano je nieodpłatnie Towarzystwu Oświatowemu im. Cecylii Plater-Zyberkówny, które wybudowało tam wspomnianą szkołę. Nie była to jedyna placówka oświatowa związana z Przybyszewem. Według zapisów, szkoła istniała w miejscowości już w 1800 roku. Natomiast 1840 roku na gruntach wykupionych przez mieszkańców przy rynku powstał nowy budynek szkoły, w których nauka była prowadzona aż do 1950 roku. Później – również wspólnymi siłami – powstał budynek, w który szkoła mieści się po dziś dzień. Ks. Wilkoszewski powołał również spółdzielczą kasę pożyczkową, do której należało 3 tys. osób