874. O wyborach prezydenckich w USA - prof. Bohdan Szklarski, Justyna Duriasz-Bułhak

Wszechnica.org.pl - Historia - En podcast af Wszechnica.org.pl - Historia

Kategorier:

Rozmowa z Justyny Duriasz-Bułhak z prof. dr. hab. Bohdanem Szklarskim - dyrektorem Ośrodka Studiów Amerykańskich UW. Fundacja Wspomagania Wsi, 7 września 2016 [1h02min] https://wszechnica.org.pl/wyklad/o-wyborach-prezydenckich-w-usa/ Amerykanie 8 listopada 2016 r. zdecydują, kto przez kolejne cztery lata będzie zasiadał w Białym Domu. O fotel prezydenta rywalizują była pierwsza dama, senator i sekretarz stanu Hillary Clinton oraz ekscentryczny miliarder Donald Trump. O wyborach w Stanach Zjednoczonych rozmawialiśmy z dyrektorem Ośrodka Studiów Amerykańskich UW – prof. Bohdanem Szklarskim. Gość Wszechnicy opisał, jak zorganizowany jest system wyborczy w USA. Amerykanie nie głosują bezpośrednio na danego kandydata, ale wybierają elektorów popierających któregoś z nich. W każdym stanie głosy liczone są oddzielnie. W danym stanie wybieranych jest tylu elektorów, ilu przysługuje mu kandydatów do Kongresu – składa się na tę liczbę dwóch senatorów oraz członkowie Izby Reprezentantów, których ilość w każdym stanie jest inna w zależności od liczby ludności. Formalnie dopiero elektorzy decydują o wyborze prezydenta. Jest nieformalnie przyjęte, że wszyscy oddają głos na tego kandydata, który zdobył największe poparcie w danym stanie. Swing states Żeby zostać prezydentem, kandydat musi uzyskać powyżej 270 głosów elektorskich. W większości stanów tradycyjnie utrzymuje się poparcie dla kandydatów desygnowanych przez demokratów lub republikanów. Dlatego – jak zwrócił uwagę amerykanista – o wyborze prezydenta decydują głosy oddane w tzw. swing states (pol. kołyszące się stany). Wśród tych stanów prof. Szklarski wskazał Pensylwanię, Michigan, Wisconsin, Ohio, Florydę – gdzie elektorat jest najbardziej zróżnicowany pod pod względem etnicznym, rasowym, kulturowym ekonomicznym. Demokraci Reagana Gość Wszechnicy zwrócił uwagę, że o wyborze prezydenta może zdecydować grupa tzw. Reagan Democrats (pol. demokraci Reagana). Mianem tym określono w l. 80 tradycyjny elektorat Partii Demokratycznej, który zagłosował w wyborach prezydenckich na kandydata Partii Republikańskiej Ronalda Reagana. To biali wykwalifikowani robotnicy, których sytuacja na rynku pracy pogorszyła się w wyniku przenoszenia przemysłu za granicę (i obawiający się konkurencji ze strony Latysów i Afroamerykanów). Demokratom udało się odzyskać poparcie części z nich za czasów prezydentury Billa Clintona, jednak wciąż odczuwają oni niepewność co do swojej przyszłości. Podobnych niezdecydowanych grup jest dziś w USA więcej, zwrócił uwagę amerykanista. Współpraca prezydenta z Kongresem Wyborom prezydenta towarzyszą w USA wybory do Kongresu. Amerykanie wybiorą jedną trzecią senatorów i wszystkich członków Izby Reprezentantów. Prezydent będzie musiał współpracować z Kongresem, którego filozofia pracy jest zupełnie inna niż w przypadku parlamentów europejskich. Prof. Szklarski wyjaśniał, że każdy z kongresmanów ma przede wszystkim na uwadze zdanie swojego elektoratu w danym stanie. Są oni autonomiczni w swoich decyzjach i przynależność do partii politycznych ma dla nich znaczenie drugorzędne. Ogranicza to pole działania prezydenta. Nadaje on ton dyskusji, ale nie wiele może zdziałać, jeśli jego intencje idą w poprzek zdania Kongresu, zaznaczył gość Wszechnicy. Dlaczego Amerykanie nie boją się Trumpa? Donald Trump zmroził sojuszników USA stwierdzeniem, że zanim zdecydowałby o pomocy im w przypadku agresji, najpierw sprawdziłby, czy wypełniają zobowiązania wobec USA. Prof. Szklarski tłumaczył, że Amerykanom bliskie jest takie „biznesowe” podejście. Uważają, że w interesie ich kraju jest wspieranie jedynie tych, którzy sami są gotowi świadczyć na rzecz sojuszu daninę krwi i pieniędzy. Znajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/ https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/ https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historia https://anchor.fm/wszechnica-fww-nauka https://wszechnica.org.pl/ #usa #wybory #polityka #rozmowywszechnicy #trump #ameryka